Lead Time, czyli Czas Przejścia – Co to jest i jak go skracać

ART

Lead time czas przejścia leantrix

Spis treści

Lead time (po polsku czas przejścia) to jedno z najważniejszych pojęć w Lean Management, a jednocześnie jedno z najczęściej mylonych. W praktyce przemysłowej to właśnie czas przejścia decyduje o tym, jak szybko dostarczasz wartość klientowi, jak wygląda przepływ w Twojej organizacji oraz jak wiele pieniędzy masz zamrożonych w zapasach i produkcji w toku. „Lead time” pojawia się w każdej analizie VSM, w każdym projekcie optymalizacji przepływu i w większości wdrożeń Kaizen. I nie ma w tym przypadku – to metryka, która łączy perspektywę klienta, finansów i operacji.

W tym artykule pokażę, czym tak naprawdę jest lead time, jakie są jego rodzaje, jak go mierzyć w sposób spójny i użyteczny oraz, co najważniejsze, jak go skutecznie skracać. Znajdziesz tu również praktyczne przykłady i case studies z firm produkcyjnych oraz usługowych. Tekst został przygotowany tak, aby od razu dało się go wdrożyć – bez akademickiego nadęcia, za to z praktycznym podejściem.


Czym jest lead time i dlaczego tak trudno go poprawnie zdefiniować?

Lead time oznacza całkowity czas od momentu złożenia zamówienia lub rozpoczęcia procesu, aż do jego zakończenia i dostarczenia wartości klientowi. W Lean Management kluczowe jest rozróżnienie, że czas przejścia obejmuje zarówno czas pracy nad produktem (value-added time), jak i czas oczekiwania, transportów, kolejek czy braków (non-value-added time).

W praktyce oznacza to, że 90–99% lead time’u to… marnotrawstwo. To nie jest przesada – takie wartości pojawiają się w tysiącach map strumienia wartości w całym świecie. Firmy produkują w kilka minut, ale dostarczają w tygodnie; firmy usługowe analizują dokumenty przez godzinę, ale klient czeka trzy dni. I właśnie dlatego czas przejścia jest tak potężnym wskaźnikiem – to lustro, które pokazuje, jak naprawdę działa organizacja.

Co ciekawe, wiele firm myli lead time z cycle time (po polsku czasem cyklu). Często, gdy pytamy o lead time, otrzymujemy odpowiedź: „około 3 minuty”, bo ktoś podał czas obróbki. To jednak tylko wycinek prawdziwej historii. Czas przejścia obejmuje wszystko – również chaos między operacjami. Dlatego jego poprawne zrozumienie to pierwszy krok do rzeczywistego usprawnienia przepływu.


Rodzaje czasów przejścia – operacyjny, produkcyjny, logistyczny i administracyjny

W zależności od charakteru procesów, lead time można rozumieć w różnych kontekstach – i każdy z nich jest ważny z perspektywy Lean Management. Poniżej znajdują się najczęściej używane rodzaje lead time, które pozwalają na precyzyjne analizowanie przepływu.

Production Lead time (czas przejścia produkcyjny) dotyczy całego przebiegu zlecenia produkcyjnego od momentu jego uruchomienia aż po gotowy wyrób. To w nim najczęściej mierzymy czasy przezbrojeń, operacji, transportów, kolejek i zapasów międzyoperacyjnych. W strumieniach o dużej zmienności miksu produktów czas przejścia produkcyjny jest często kluczowy do oceny elastyczności systemu.

Logistics Lead time (czas przejścia logistyczny) obejmuje wszystkie działania związane z dostawami – zarówno dostawy do zakładu (inbound), jak i wysyłki do klientów (outbound). Zaskakująco wiele problemów produkcyjnych wynika nie z samej produkcji, lecz właśnie z czasu przejścia logistycznego. To w nim kryją się nieprzewidywalne dostawy, nadmierne MOQ, zbyt długie czasy transportu czy złe planowanie magazynów. Skrócenie czasu przejścia logistycznego potrafi zredukować zapasy o 50% bez dotykania produkcji.

Administrative Lead time (czas przejścia administracyjny) dotyczy procesów biurowych – zamówień, zakupów, reklamacji, obiegu dokumentów, tworzenia ofert czy przygotowywania analiz. W praktyce to właśnie czas przejścia administracyjny odpowiada za „papierowe korki” w organizacjach. Firmy są zaskoczone, gdy okazuje się, że faktura jest weryfikowana w 12 minut, ale w systemie krąży przez 5 dni. To klasyczny przykład dysproporcji między cycle time a lead time.

Order-to-Delivery Lead time (czas przejścia od zlecenia do dostawy) to najważniejszy lead time z punktu widzenia klienta. Obejmuje wszystko – od przyjęcia zamówienia, przez planowanie, produkcję, logistykę, po dostawę. To metryka najbardziej powiązana z przewagą konkurencyjną i satysfakcją klienta. Firmy, które skracają OTD z tygodni do dni, zmieniają swoje rynki.

Każdy z tych lead time’ów jest inny, ale łączy je jedno: to właśnie na nich opiera się skuteczny Lean oraz teoria ograniczeń (TOC). Jeśli chcesz poprawiać przepływ – zacznij od lead time’u.


Lead time a cycle time – dwa pojęcia, które musisz rozróżniać

Choć definicje są proste, w praktyce różnica między czasem przejścia a czasem cyklu jest często pomijana. Lead time jest czasem całego przepływu, a cycle time jest czasem samej pracy nad produktem lub zadaniem. Jeśli masz operację trwającą 5 minut, ale produkt czeka 2 dni przed wejściem na tę operację, lead time wynosi ponad 2000 minut, a nie 5 minut. To dlatego firmy, które analizują wyłącznie czasy cykli, często nie widzą prawdziwych problemów.

Cycle time określa, ile możesz wyprodukować, a lead time określa, jak szybko możesz dostarczyć. Dopiero po połączeniu tych dwóch metryk dostajesz pełny obraz.


Jak mierzyć czas przejścia – praktyczny przewodnik krok po kroku

Pomiar lead time’u nie jest trudny, o ile trzymasz się kilku zasad. Najczęstsze błędy pojawiają się wtedy, gdy firmy próbują liczyć lead time „z głowy” lub odnoszą go tylko do jednego etapu procesu. Oto podejście, które działa zawsze – niezależnie od branży.

Najpierw należy jasno określić początek i koniec procesu. Każdy czas przejścia zaczyna się od konkretnego zdarzenia – np. „zamówienie zaakceptowane” lub „materiał wydany na linię”. Musisz wybrać moment, który jest powtarzalny i jednoznaczny. Początkiem procesu nie może być coś, co „czasem jest tu, a czasem tam”.

Drugim krokiem jest wybór właściwej jednostki miary. W produkcji zwykle mierzymy w godzinach lub dniach, ale w usługach często w minutach. Kluczem jest spójność – jeśli tworzysz VSM, cały lead time powinien być liczony w tej samej jednostce. Unikasz wtedy chaosu i błędnych interpretacji.

Następnie zbierasz dane o czasach pracy i czasach oczekiwania. Warto stosować tu mieszankę pomiarów bezpośrednich, danych z systemu i obserwacji Gemba. Pamiętaj, że systemy ERP często „uśredniają” lub „czyszczą” dane, więc warto je weryfikować w rzeczywistości. To, co system pokazuje jako 2 godziny, w Gemba bywa 2 dniami.

Kolejnym krokiem jest policzenie czasu przejścia dla kilku przypadków, a nie tylko jednego. Procesy mają zmienność, więc jeden przypadek niczego Ci nie powie. Mierz minimum 5–10 reprezentatywnych zleceń. W usługach często warto robić to nawet codziennie.

Ostatnim etapem jest wizualizacja wyników – najlepiej na osi czasu lub w formie tabeli w mapie VSM. Wizualizacja pokazuje, gdzie dokładnie gromadzi się marnotrawstwo i jak wygląda struktura lead time’u. Dopiero wtedy przechodzimy do analizy problemów.


Jak skracać lead time – strategie, które naprawdę działają

Skracanie czasu przejścia to jeden z najpotężniejszych sposobów na poprawę przepływu i zysku. Poniżej znajdziesz praktyczne strategie stosowane w Lean i TOC, które przynoszą wymierne efekty w produkcji, logistyce i usługach.

Najpierw eliminujemy największe źródła oczekiwania. To najczęściej zapasy międzyoperacyjne, kolejki w planowaniu, przekładanie zadań czy błędy jakościowe. Kluczowe narzędzia na tym etapie to heijunka, stabilizacja planowania, SMEDstandaryzacja. Każda minuta oczekiwania to koszt – i to koszt, którego klient nie chce płacić.

Drugą strategią jest zmiana przepływu z push na pull. Systemy typu push generują nadprodukcję i długie lead time’y, bo każda operacja „wypycha” pracę dalej. W systemach pull praca płynie zgodnie z rzeczywistym zapotrzebowaniem, co automatycznie skraca czas przejścia i stabilizuje proces. Wdrażanie Kanban czy CONWIP (constant work in process) to często przełomowe działania.

Trzeci krok to redukcja partii produkcyjnych. Duże batch size to jeden z największych zabójców lead time’u. Zmniejszenie partii skraca kolejki, zmniejsza WIP (work in process) i przyspiesza reakcję na zmiany w zamówieniach. Jeśli ktoś mówi: „nie możemy zmniejszyć partii”, odpowiedzią jest najczęściej SMED – szybkie przezbrojenia.

Czwartym elementem jest koncentracja na ograniczeniu (Theory of Constraints). Czas przejścia systemu jest zawsze determinowany przez jego wąskie gardło. Jeśli nie poprawisz pracy ograniczenia, lead time systemu się nie zmieni – bez względu na to, ile lokalnych optymalizacji wprowadzisz. TOC i Lean świetnie współpracują, kiedy podejście jest systemowe.

Więcej o TOC będzie mozna znaleźć na stronie TOC Dojo, współtworzonej przez zespół Leantrix.

Piątą strategią jest zwiększenie widoczności pracy. Tablice produkcyjne, wizualne systemy kolejek, elektroniczne Kanbany, informacje o obciążeniu stanowisk – to wszystko sprawia, że proces łatwiej kontrolować, a czas przejścia staje się przewidywalny. Wysoka transparentność ogranicza chaos w decyzjach.

Ostatnią strategią jest cyfryzacja przepływu informacji. W wielu firmach czas przejścia administracyjny jest dłuższy niż produkcyjny, bo dokumenty krążą w mailach, analizach, Excelach i różnych działach. Workflow’y, automatyzacje, RPA czy proste standardy potrafią skrócić lead time administracyjny o 60–80%. To jeden z najszybszych sposobów na realne usprawnienia.


Lead time – praktyczne przykłady i case studies

Aby pokazać, jak ogromne znaczenie ma lead time, warto przejść przez kilka rzeczywistych przykładów. Poniżej przedstawiam wybrane case studies z produkcji i usług – wszystkie oparte na pracy z firmami, które mierzyły i skracały lead time, uzyskując konkretne efekty.

W jednej z firm produkcyjnych z branży automotive czas przejścia dla kluczowej referencji wynosił 17 dni. Cycle time wszystkich operacji łącznie wynosił 52 minuty. Oznaczało to, że produkt przez ponad 16,5 dnia tylko… czekał. Po wdrożeniu systemu Kanban, reorganizacji layoutu i zmniejszeniu partii, lead time spadł do 4 dni bez inwestycji kapitałowych.

W firmie logistycznej czas przejścia przyjęcia dostawy do magazynu wynosił średnio 30 godzin. Okazało się, że 26 godzin to czekanie na kontrolę dokumentów. Po automatyzacji procesu weryfikacji i uproszczeniu SOP, nowy lead time wynosił 4 godziny. Przełożyło się to na 20% większą przepustowość magazynu.

W banku analizowano czas przejścia procesu wydania decyzji kredytowej. Cycle time wynosił 45 minut, ale klient czekał średnio 4 dni. Największym źródłem problemów były pętle akceptacyjne i niejednoznaczne instrukcje. Po standaryzacji procesu lead time skrócił się do 1 dnia, a satysfakcja klientów wzrosła o 40%.

W firmie FMCG lead time zamówienia materiałów pomocniczych wynosił od 14 do 21 dni. Po uproszczeniu polityki zakupowej i zmianie parametrów zamówieniowych (MOQ, safety stock), czas przejścia skrócono do 5 dni. Efektem była redukcja zapasów o 35% i stabilniejsza produkcja.

Każdy z tych przykładów pokazuje, że lead time kryje gigantyczne rezerwy. Nie trzeba inwestować w maszyny. Wystarczy poprawić przepływ.


Dlaczego czas przejścia decyduje o przewadze konkurencyjnej?

Lead time to nie tylko wskaźnik operacyjny – to wskaźnik strategiczny. Szybsze dostawy oznaczają mniejsze zapasy, krótsze cykle konwersji gotówki, wyższą elastyczność i większą przewidywalność. Skracając lead time, skracasz czas, w którym pieniądze są zamrożone w procesie. W czasach zmienności rynkowej to kluczowa przewaga.

Firmy, które skracają lead time, szybko zauważają, że rosną ich marże – nawet jeśli nic nie zmieniają w cenach. Lean powtarza od lat: „czas jest najważniejszym wskaźnikiem”. W czasach globalnej konkurencji, zmian popytu i rosnącej presji kosztowej lead time staje się fundamentem konkurencyjności.


Podsumowanie

Lead time to kluczowy wskaźnik pokazujący, jak naprawdę działa proces. Jeśli chcesz poprawić przepływ, zwiększyć produktywność, skrócić czas reakcji lub ograniczyć zapasy – zacznij od pomiaru lead time’u. Zrozumienie, gdzie produkt lub informacja spędza czas, pozwala odkryć największe źródła marnotrawstwa.

Nie musisz zaczynać od dużych projektów. Wybierz jeden proces, zmierz jego czas przejścia, narysuj prostą oś czasu i przeanalizuj, gdzie pojawiają się opóźnienia. To pierwszy krok do skrócenia lead time’u nawet o kilkadziesiąt procent.

Maciej Antosik Leantrix
Marketing Specialist & Product Developer at Leantrix | Website

Maciej Antosik – student zarządzania na Politechnice Wrocławskiej. Wspieram zespół Leantrix w realizacji projektów. Odpowiadałem m.in. za wdrożenie aplikacji konferencyjnej podczas Lean TWI Summit. Obecnie odpowiedzialny za marketing, jak również współdziałam przy tworzeniu Kaizen UP oraz podcastu Wiktora Wołoszczuka.

Poza studiami i pracą rozwijam się jako trener personalny oraz profesjonalnie trenuję dwubój siłowy. Sport uczy mnie dyscypliny i konsekwencji, które wykorzystuję także w życiu zawodowym. Największą satysfakcję daje mi rozwój osobisty i realizacja długoterminowych celów, które wymagają odwagi i przekraczania własnych granic.

W wolnym czasie pasjonuję się gotowaniem, podróżami i muzyką – to dla mnie przestrzeń do kreatywnego działania i odkrywania nowych inspiracji. Uważam się za osobę ambitną i otwartą, zawsze gotową na kolejne wyzwania.

Skontaktuj się z nami, a pomożemy Ci wybrać odpowiednie szkolenie, kurs albo warsztat. Przygotujemy je na miarę Twoich potrzeb.

Na Twoje pytania czeka:

Bezpłatna konsultacja

Umów się z nami na bezpłatną konsultację. Zadaj nam dowolne pytanie związane z Twoimi wyzwaniami, a my pomożemy znaleźć rozwiązanie.

    Podziel się
    Facebook
    Twitter
    LinkedIn

    Powiązane artykuły